Hubert Olkowski, dodano: 28 października 2011 r. w kategorii: Historia Polski
W zeszłym numerze SK przeczytałem artykuł Maćka o pochodzeniu Polaków. Autor wysunął śmiałą tezę, jakoby dawni szlachcice pochodzili połowicznie od plemion Wandalów (to przynajmniej udało mi się z tekstu wywnioskować). Nie będę w poniższym artykule dyskutował o tym wyjaśnieniu, aczkolwiek wydaje mi się że łatwiej byłoby wykazać że wojowie polscy pochodzą od Skandynawów. Dalej autor hermetyzuje grupę szlachciców (zalicza do niej jedynie dawnych Wandalów) i przystępuje do krytyki Sarmatów, obarczając ich wszelkimi możliwymi przywarami. Czy ma rację?
Często spotykamy się z terminami „kultura sarmacka”, „sarmata”. Najczęściej są one używane w charakterze negatywnym, np. typowy sarmata to pijak, gwałtownik, często niedouczony, dochodzący swych praw przy pomocy szabelki. Z drugiej strony można również spotkać się z zupełnie przeciwstawnym stereotypem szlachcica: jest to człowiek honorowy, oddany Bogu i swej Ojczyźnie, dzielny, odważny.
Zacznijmy może od definicji pojęć. „Sarmatyzm” to pojęcie wprowadzone przez ludzi epoki Oświecenia, którzy tym pojęciem określali wrogów zmian politycznych. Reformatorzy nie pragnęli uderzyć w staropolską tradycję, z którą de facto byli dość mocno związani. W tym momencie dochodzimy do drugiego terminu: „Sarmata”. Sarmatą był KAŻDY obywatel Sarmacji (Rzeczpospolitej).
Rzeczpospolita składała się z sąsiedztw (lokalnych centrów politycznych). Takim sąsiedztwem był dwór szlachcica. Podczas pokoju szlachta zajmowała się sprawami politycznymi, sejmikami, wybierała królów. Podczas wojny zadaniem szlachciców było bronić Ojczyzny. Ponieważ szlachciców było dużo (10% społeczeństwa) i każdy z nich miał obowiązek służby wojskowej, niepotrzebna była liczna armia i twierdze, polscy hetmani mimo skromnych zasobów wygrywali bitwy z liczniejszymi armiami. Tak było aż do XVII wieku, kiedy zmieniono sposoby wojowania. Niechęć do wprowadzenia reform, a szczególnie do zwiększenia podatków i wprowadzenia zaciężnej armii, wynikała ze strachu przed absolutum dominium. Sarmaci mieli przecież swoją republikę, wzorowaną na rzymskiej. Każdy z nich był równy wobec prawa, miał możliwość wybierania króla, bycia posłem. Sarmaci kochali swoją Ojczyznę, uważali, że panująca w niej równość, tolerancja (szlachcicami byli prawosławni, unici, katolicy, luteranie) czynią kraj ten idealnym do życia.
Mitem jest utożsamianie Sarmaty z człowiekiem prostym, o ograniczonym sposobie myślenia. Szlachcice często kształcili się na dworach i uniwersytetach europy zachodniej, płynnie mówili po łacinie. Od dzieciństwa wprawiali się w rzemiośle żołnierskim, byli mocno związani z ziemią na której się wychowali. Poważnie podchodzili do credo: Bóg, Honor, Ojczyzna. Starali się służyć swymi umiejętnościami krajowi.
Ludzie Ci, wbrew krążącym obecnie stereotypom są godni naśladowania. Nigdy nie bali się wyrazić własnego zdania, stworzyli coś co możemy nazywać kulturą narodową.
Powrót...